Witam
Komentarze: 0
Witam :)
Zacznę jak na jakimś spotkaniu AA czy coś, ale niech będzie...
Mam na imię Magda i jestem telemarketerką.
Niby nic, zawód jak każdy. Mało kto może cieszyć się taką sytuacją, że nie musi zarabiać. No cóż, ja akurat muszę... A ponieważ z takich czy innych powodów (nie żałuję, nie skarżę się) jestem tylko po liceum, to przebierać w ofertach pracy nie mogę. Zresztą jestem w takiej sytuacji, że pasuje mi praca jedynie popołudniami, albo w weekendy. Tak więc padło na telemarketing.
Ze strony nieznających tematu pewnie wydaje się, że taka praca to pikuś i sama przyjemność w sumie. Jednakże nie do końca tak jest... Tzn, praca byłaby nawet miła i fajna, gdyby nie ludzie po drugiej stronie kabla...
Wyjaśnię to jak najprościej. MY telemarketerki jesteśmy zawsze uprzejme, miłe etc etc, jednak ludzie, do których dzwonimy dość często nie potrafią zachować się kulturalnie. Klną, wyzywają nas od najgorszych, kpią, a czasem i grożą...
To sprawia, że nasza praca staje się niezbyt przyjemna. Można powiedzieć, że nie przeprowadzamy rozmów, jak być powinno, a "użeramy się" z klientami...
To tak w ramach wstępu. Konkretne sytuację postaram się opisywać na bieżąco, być może ktoś się zbulwersuje, być może ktoś uśmieje, oczywiście pod warunkiem, że ktoś to w ogóle będzie czytał ;P
Doooobranooooc :)
Dodaj komentarz